Znaleziono 7 pozycji o tematyce: Polska - 1944-1989 r.
AUTOR:
Czerkawski, Andrzej
POZ/ODP:
Andrzej Czerkawski, Tadeusz Jurga [układ graf. Juliusz Kulesza] ; Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa.
ADRES WYD.:
Warszawa : Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa : "Sport i Turystyka", 1970. Warszawa : Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa : "Sport i Turystyka", 1970.
[2], 566, [2] s., [8] k. tabl. : [2], 566, [2] s., [8] k. tabl. : il. ; 23 cm.
SYGNATURA:
94(438).084
KOD/INWENT:
700000047776
4777
UWAGI:
Miejscowości, powiaty i województwa odznaczone orderami państwowymi. W 25-lecie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Miejscowości, powiaty i województwa [>>] odznaczone orderami państwowymi. W 25-lecie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Przedm. i objaśn. częśc. ang., fr., niem., ros.Przedm. i objaśn. częśc. ang., fr., niem., ros.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
MÓWILI IM: "KOBIETY, NIE PRZESZKADZAJCIE NAM,TO MY WALCZYMY O POLSKĘ!" NIE POSŁUCHAŁY.DLA WOLNOŚCI GOTOWE BYŁY ZARYZYKOWAĆ WSZYSTKO.
Jadwiga była ścigana listem gończym przez osiem lat. Zmieniała tożsamość, zacierała ślady. Ubecy tylko czekali na jej potknięcie. Beata miała zdawać maturę, ale za "bibułę" trafiła do więzienia. Po latachto jej oprawczyni otrzyma z rąk prezydenta order za "wybitne zasługi".
Joanna w oknie celi wywiesiła biały ręcznik. Napisała na nim czerwoną szminkąSolidarność. Straszyli: jeśli się nie zamkniesz, zamkniemy ci syna. Siedemnastolatek został najmłodszym więźniem stanu wojennego.
Należały do legendarnej "Solidarności" i chciały lepszej Polski dla swoich dzieci. Produkowały i kolportowały "bibułę", strajkowały, chodziły na demonstracje. Wyrzucano je z pracy, podsłuchiwano, bito i aresztowano. Grożono im odebraniem dzieci. Zostawały bez środków do życia.
Nie musiały się wychylać. Podjęły decyzję. Rzuciły wyzwanie władzy. Czy zdobylibyśmy się na podobną odwagę jak nasze mamy i babcie?
W latach 70. kawałek Teksasu mógł trafić w polskie ręce. W oczekiwaniu na spadek po bohaterze poległym w Ameryce "za wolność naszą i waszą" przyszło nam budować Teksas na miarę swoich możliwości, po tej stronie żelaznej kurtyny. Małgorzata Szejnert opowiada o sklepowych z Supersamu, robotnikach z Ursusa, głównym architekcie "wyspy szczęścia" i wielu innych zwyczajnych niezwyczajnych bohaterach PRL-u. Snuje historie o marzeniach i ambicjach, codziennych zmaganiach i ciężkiej pracy. Dziennikarka przedstawia ludzi, którzy nie rezygnowali ze swoich dążeń nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach. Z niepozornych wydarzeń i drobnych sytuacji kreśli wielowymiarową panoramę PRL-u. My, właściciele Teksasu przyłapuje na gorącym uczynku polską rzeczywistość poprzedniej epoki, bez współczesnych ocen i stereotypów. Czy tamtej rzeczywistości bliżej do "Misia", "Przesłuchania" czy "Człowieka z marmuru" Czytane dzisiaj, reportaże Małgorzaty Szejnert przynoszą zaskakujące odpowiedzi.
UWAGI:
Książka składa się z wybranych przez autorkę i wydawnictwo tekstów z dwu zbiorów: "Ulica z latarnią" (1977), "I niespokojnie, tu i tam" (1980) oraz z tekstów wydawnictwa "Ekspres Reporterów".
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 001609 od dnia:2022-11-10 Przetrzymana, termin minął: 2023-01-09
Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie, których dręczy głód... A więc twierdzicie, Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu krzyżem odwijać? Jak wodą, tfu, święconą chlapać? A czosnek, tylko granulowany i z importu z bratniej Czechosłowacji! Myśl nowa blaski promiennymi, dziś wiedzie nas na bój, na trud. Być wampirem w PRL to nie przelewki. W społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować się hrabią. Płaszcz i smoking nosi albo kelner albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczpospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji. Przeszłość ślad dłoń nasza zmiata, przed ciosem niechaj tyran drży. Ale my, wampiry z PRL, mamy swoją godność! Nie wysysamy biednych sarenek i króliczków. Nie nazywamy tego WEGETARIANIZMEM! Może nie pamiętamy już o wampirzych mocach, ale mamy spryt nasz narodowy! Pozyskamy dewizy, przekroczymy plan, a potem z dumą oznajmimy: To wszystko każe nam powiedzieć mocno i stanowczo: Burżuazyjnym skrytopijcom mówimy NIE!
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Bronisław Komorowski opowiada w tej książce o losach swojej rodziny, o ludziach, wydarzeniach i wyborach, które go ukształtowały. Poznajemy autora jako opozycjonistę w czasach PRL, organizatora manifestacji patriotycznych, więźnia politycznego, wydawcę, drukarza i kolportera podziemnej literatury. Obok wielkiej historii znajdziemy tu także wspomnienia o poszukiwaniu zajęć dorywczych, wyjazdach na saksy, pracy nauczyciela i ankietera. Swą opowieść o "zwykłym czy niezwykłym, ale na pewno polskim losie" Bronisław Komorowski kończy w chwili odzyskania przez Polskę niepodległości.